top of page
Search

Pielęgnacja skóry i brzucha w ciąży cz. 1 / Cuidado de la piel y parte abdominal durante el embarazo

  • Writer: Dominika Brzeska
    Dominika Brzeska
  • Oct 1, 2015
  • 6 min read

Długo wyczekiwany post bo temat bardzo złożony... Dlatego podzieliłam go na dwie części. Nie spodziewajcie się cudownego kremu czy olejku - tu nie ma dróg na skróty!


Brzuch to chyba temat numer jeden podczas rozmów dotyczących pielęgnacji urody w ciąży.

Nie znam kobiety która nie zastanawiała się nigdy jak zmienią się jej kształty, nie obawiała się przybrania na wadze, rozstępów, zwiotczenia skóry, nie czytała artykułów o tym jakie jeszcze "piętno" może odcisnąć na niej ten stan...



Źle! Chcę zaznaczyć, że pogoń za doskonałością i wieczną młodością, dopingowana przez media, obrazy z reklam (np. kosmetyków), artykuły o celebrytkach "przed i po" to nie moja bajka... a przede wszystkim nie moja motywacja. Myślę, że lansowanie tego niedoścignionego piękna... ma na celu wytknąć nam nasze "niedoskonałości", żebyśmy spojrzały na każde odstępstwo od ideału, jak na wadę, poczuły jakiś brak... a najlepiej brak nowego kremu przeciwzmarszczkowego na półce.

Ciąża to czas szczególny, błogosławiony, to cud życia - to są powody, żeby o siebie szczególnie zadbać, poświęcić organizmowi, który tworzy (!), więcej uwagi, dać mu wsparcie, obdarzyć miłością i wyrozumiałością. To głupie, myśleć o wyglądzie, kiedy rośnie w nas nowa ludzka istota - myślmy o zdrowiu!

Obserwuję trend fit ciąży i fit mamy, sama się w niego wpisuję, ale tak naprawdę mam mieszane uczucia: dobrze, kiedy pokazuje, że ciąża to nie choroba, ani powód by "usiąść na kanapie i jeść za dwoje, a najlepiej to czekolady, bo ma się ochotę", ale słabo jeżeli wytwarza presję "noszenia rurek i szpilek" i "szybkiego powrotu na siłownię i do formy".


Przede wszystkim chciałabym, aby to co napiszę było inspiracją i "dobrą nowiną", nie stanowiło dla nikogo powodu by poczuć się źle. Chcę też powiedzieć, że myślenie z żalem "że tak już jest po ciąży", postawienie na sobie kreski, też nie są rozwiązaniem.

Podobnie jak myślenie, że wszystko to kwestia genów albo zabiegów chirurgicznych...

Albo że ktoś miał szczęście. Eksperci radzą, żeby jeszcze przed zajściem w ciążę, przynajmniej na pół roku wcześniej wprowadzić dobre nawyki i zmiany!


Każda z nas ma swoją indywidualną historię zapisaną w ciele, głowie i duszy, to ona ma wpływ na to jak wyglądamy... A ponieważ historia ta nieustannie się pisze, mamy też wpływ na jej bieg i efekt :)



Dziś chcę napisać o moich indywidualnych doświadczeniach, nie ze stanowiska nieomylnego eksperta, ani wonder-woman, ale jednej z was...

Jako nastolatka dorobiłam się szybko rozstępów na biodrach i pośladkach, a kilka lat temu sporej bo około 15 kilowej nadwagi, oba te fakty możnaby uznać za posiadanie przeze mnie predyspozycji, pewnego "wyroku", a nie jakiegoś super-ciała i niezwykłych genów. Tak... jeszcze kilka lat temu myślałam, że w ciąży przytyję jeszcze więcej, wróci niepohamowany apetyt, a skóra rozciągnie się i pokryje rozstępami.


Do rzeczy!


Skóra to największy organ ciała, dlatego jej kondycja związana jest z ogólnym zdrowiem całego organizmu. Zbudowana jest z komórek które tworzą się przez cały okres naszego życia - przechodzą z głębszych warstw w kierunku tych zewnętrznych, obumierają i samoczynnie się złuszczają. Całkowicie "nową skórę" zyskujemy po 6-8 tygodniach, a skórę twarzy nawet po 2. Oczywiście nie znaczy to że pozbędziemy się blizn albo rozstępów, ale z czasem, przy odpowiednim traktowaniu, mogą stać się one mniej widoczne. Natomiast wpływ na jakość tworzących się nowych komórek mamy w każdej chwili.

Skóra spełnia wiele funkcji, o których nie pamiętamy, skupiając się na jej pielęgnacji, która głównie ma na celu jedynie poprawienie wyglądu!

Często te zabiegi - nieodpowiednimi kosmetykami, zawierającymi szkodliwe dla człowieka substancje zakłócają jej pracę (... oj, o kosmetykach jeszcze będzie post).

W czasie ciąży dodatkowo zwiękasza się wydzielanie estrogenów, co ma wpływ na wolniejszą pracę gruczołów łojowych - skóra ławtwiej się wysusza, jest bardziej wrażliwa i podatna na alergie (nawet na składniki, które wcześniej nie uczulały) dlatego warto zwróć uwagę aby kosmetyki były bez konserwantów, alkoholu, substancji zapachowych, parabenów (warto, również dlatego, że to co nałożone na skórę, wchłania się do krwioobiegu w ciągu 5 sekund... w ten sposób na działanie tych składników wystawiasz również rosnące w Tobie maleństwo!).


Odżywianie - absolutna podstawa dbania o skórę!


Obecne badania pokazują, że uboga dieta ma równie zły wpływ na stan skóry, co palenie papierosów.

W razie czego napiszę - alkohol, kawa, czarna herbata szkodzą zdrowiu i skórze (odwadniają i wypłukują cenne związki), a już z pewnością należy je wykluczyć z jadłospisu kobiety w ciąży!!!

Produktami działającymi niekorzystnie są też wszystkie te, które powodują stres oksydacyjny w ciele – są to przede wszystkim produkty wysokoprzetworzone [czyli poddane obróbce przemysłowej i zawierające dodatki (tłuszcze roślinne utwardzone, substancje zagęszczające, substancje stabilizujące, słodzące, wzmacniacze smaku)] ale także białka pochodzenia zwierzęcego... (o tym tutaj). Mówiąc o białku należy wspomnieć o tym, że w krajach rozwiniętych spożycie mięsa, jaj i nabiału jest zbyt wysokie, a spalanie pochodzących z nich protein jest połączone z obfitym tworzeniem toksycznych metabolitów, które muszą być zobojętniane, co jest dużym obciążeniem dla organizmu. Dodatkowo białka zwierzęce pozbawione są błonnika w przeciwieństwie do tych roślinnych, co utrudnia ich przesuwanie się w jelitach i zakłóca procesy trawienne. Wszystkie wymienione produkty potrzebują dodatkowych minerałów do pełnego strawienia. Zapasy te są zabierane z organizmu...


Nawet jeżeli Twój jadłospis był ubogi i zawierał produkty rafinowane, nigdy nie jest za późno na zmiany! :)



Nawilżaj się od środka! Pij wodę, szczególnie po przebudzeniu, uzupełnij płyny i wypłucz toksyny minimum 2 szklankami ciepłej wody z dodatkiem soku z cytryny. W ciągu lata jedz owoce i warzywa zawierające dużo wody (t.j. arbuzy, melony, ogórki, pomidory) rób też naturalne napoje izotoniczne i wody smakowe (możesz podgrzewać je w zimie, do przyjemnej temperatury 38 stopni - to temperatura żołądka)


Poznaj moje SKIN POWER FOODS:


Zwiększ ilość owoców. Ale na serio! Zwiększ na tyle, żeby zastąpiły przynajmniej jeden posiłek, najlepiej śniadanie - wtedy przyswajalność witamin i minerałów jest najefektywniejsza, a pusty żołądek i jelita gwarantują dobre trawienie. Najadaj się do syta, rób pyszne, duże smoothies, sałatki owocowe - np. chrupiący jabłkowy crumble (przepis na blogu).


Zwróć szczególną uwagę na witaminę C naturalny antyoksydant, chroniący przed uszkodzeniem włókien kolagenowych i elastynowych, uczestniczący w syntezie samego kolagenu wewnątrz skóry - składnika warunkującego jej prawidłową gęstość i napięcie. Ludzie którzy spożywają dużo tej witaminy, mają mniej zmarszczek i znacznie lepiej nawilżoną skórę! (beauty tip: czasami używam odrobiny koktailu jako maseczki - nakładam cienką warstwę, którą po kilku minutach zmywam ciepłą wodą, najbardziej jednak lubię tę błyskawiczną - z awokado! Sprawdź koniecznie na moim blogu przepis na maseczkę oraz ten na zupę krem z czerwonej papryki - ma 5x więcej witaminy C niż cytryna!).

Właśnie - awokado! Jadłam i staram się jeść przynajmniej pół codziennie. Nie tylko nawilża i uelastycznia skórę dzięki wysokiej zawartości witaminy E i kwasów tłuszczowych, ale również wpływa na zachowanie równowagi hormonalnej, funkcjonowanie macicy i szyjki macicy (chroni przed rakiem). Spożywanie awokado codziennie jest szczególnie polecane kobietom starającym się zajść w ciąże, ponieważ zwiększa szanse na poczęcie :) Pomaga też utrzymać wagę lub zrzucić zbędne kilogramy - co dla skóry w ciąży jest również niezwykle ważne.


Orzechy i nasiona, olej kokosowy - źródło zdrowych kwasów tłuszczowych i Omega -3

uelastyczniają i nawilżają skórę - to tak jakbyś jadła naturalny balsam do ciała - dwa razy więcej przyjemności - mocna, nawilżona skóra i mega smak, a w przypadku nasion i orzechów - radość z chrupania. Czasami dla smaku prażę je na patelni, warto jednak pamiętać, że tracą wtedy super-właściwości, najlepiej moczyć je kilka godzin w wodzie, dzięki temu aktywuje się zawarte w nich enzymy, neutralizują szkodliwe substancje, a wchłonięta przez nie woda zapobiega odwodnieniu i problemom przy ich trawieniu.


Ciemno zielone liście - ogromna, smakowita sałatka, korzystna dla skóry ponieważ oczyszcza cały organizm - zielenina jest bogata w chlorofil, który alkalizuje krew i żelazo (dzięki czemu do komórek trafia większa ilość tlenu) i błonnik, który utrzymuje w zdrowiu jelito grube.


Soczewica i fasolka - bogate źródło zdrowych białek, a dzięki zawartości błonnika likwiduje zaparcia, co sprzyja regularnemu oczyszczaniu jelit, a zdrowe czyste jelita to zdrowa, czysta, odzywiona skóra.


Odpowiednia dieta jest również ważna dla prawidłowego przyrostu wagi.

A ta również odbija się na kondycji skóry. Nie istnieje idelana ilość dodatkowych kilogramów, trzeba jednak pamiętać, że nadwadze często towarzyszy nadciśnienie, które upośledza dopływ krwi i składników odżywczych do dziecka, czego efektem mogą być zaburzenia rozwojowe i niska waga urodzeniowa.


W drugiej części wpisu opowiem o pielęgnacji na której zawsze skupia się większą uwagę, a która jedynie dopełnia cudowne właściwości dobrego jedzenia - o pielęgnacji od zewnątrz! :)

Zapraszam do komentarzy, zadawania pytań, bardzo jestem ciekawa jakie są wasze doświadczenia i przemyślenia.

Pozdrawiam kobitki i maminki!

 
 
 

Comments


NAJNOWSZE / RECIENTES

TAGI / ETIQUETAS

WSZYSTKIE POSTY /

TODOS LOS POSTS

© Copyright Dominika Brzeska / Los Fruittis Mama 2015 - All photographs, illustrations and graphic designs are Dominika Brzeska originals, unless otherwise indicated. No stealing please.

bottom of page